
Melisa lekarska
/
Z melisą przyjaźnię się od dawna. Nie raz ratowała mnie z bezsenności i pomagała ukoić nerwy. Poza tym jestem nieprzerwanie zakochana w szmaragdowym odcieniu jej liści. Melisa czaruje cytrynowym aromatem (zwana jest też cytrynowym ziołem), najbardziej popularną jej odmianą jest gatunek officinalis. Doskonała w sałatkach i zupach, łatwa w uprawie, od lat znana z właściwości prozdrowotnych. Poznajcie bliżej melisę lekarską.
Melisa lekarska (Melissa officinalis) – charakterystyka
Melisa lekarska (Melissa officinalis) to wieloletnia roślina, którą z powodzeniem możemy hodować na miejskim balkonie i parapecie. Grecka nazwa melisy pochodzi od słowa mélissa oznaczającego pszczołę. Melisa jest bowiem rośliną bardzo miododajną, przyciągającą pszczoły i wykorzystywaną przez pszczelarzy. Melisa pochodzi z Azji, rośnie w południowej Europie i północnej Afryce. W warunkach naturalnych osiąga wysokość ponad pół metra, na moim parapecie nigdy tak nie wystrzeliła ;). Ale całe 30 cm jest całkiem realne :). Liście melisy mają odcień głębokiej zieleni, pokryte są delikatnymi włoskami, a ich krawędzie są ząbkowane. Roślina kwitnie od maja do sierpnia. Kwiaty melisy początkowo są białe, ale pod koniec maja zyskują lekko różowy odcień. Liście melisy zawierają w sobie związki fenolowe: kwasy fenolowe oraz flawonoidy. Składniki te wykazują silne działanie antyoksydacyjne, niwelują więc działanie wolnych rodników.Kilka słów o uprawie, czyli jak hodować melisę w mieście.
Do hodowli melisy skłoniła mnie przede wszystkim kiepska jakość suszu. Rozczarował mnie jej wyblakły kolor, zawartość olejków nie była wyczuwalna, a liście były zmielone prawie na pył. Uprawa melisy w mieście nie jest skomplikowana. Roślina uwielbia świeżą, próchniczą glebę, raczej źle znosi przesuszenie, więc trzeba ją często podlewać. Jest w miarę odporna na zimno, może stać w półcieniu. Melisa nie wymaga nawożenia.
Kiedy siać melisę lekarską?
Melisę siejemy od marca do kwietnia. Nasiona umieszczamy kilka milimetrów od powierzchni ziemi. Podlewamy od razu – i później – regularnie, dzień po dniu, aż do pojawienia się kiełków. Nasiona zraszam dodatkowo każdego ranka i nie dopuszczam do przesuszenia. Siewki nasion możemy przenieść na balkon w drugiej połowie maja, gdy temperatura będzie już bardziej stabilna. Część nasion melisy wysiałam do torfowych krążków, część do ziemi w doniczce, wszystkie wzeszły bujnie i w dość krótkim czasie, w porównaniu do nasion innych ziół.
Właściwości melisy lekarskiej i jej uspokajająca moc
Melisa kojarzy nam się zazwyczaj z rośliną, która koi nerwy, sprzyja relaksacji i zmniejsza stany napięcia. Zioło to ma jednak wiele innych zastosowań. Liście i kwiaty melisy doskonale sprawdzają się jako dodatek w sałatkach, fajnie orzeźwią też letnią zupę. Melisa znana jest również ze swoich właściwości poprawiających procesy trawienne, podobno łagodzi mdłości podczas ciąży, można ją również stosować w płukankach do włosów przetłuszczających się. Latem standardowo zamrażam melisę w kostkach lodu – razem z rozmarynem i miętą – nadaje świeży, cytrynowy aromat zimnym napojom i doskonale komponuje się w drinkach. Melisą i mięta możemy udekorować letnie desery – nie ma fajniejszego widoku niż zielone listki na świeżych truskawkach, czy malinach skąpanych w bitej śmietanie. Melisa jest często bazą likierów ziołowych i win. Olejki zawarte w liściach melisy mają działanie grzybobójcze i bakteriobójcze, przynoszą ulgę przy ukąszeniach owadów.
Filiżanka melisy raz
Do przygotowania naparu z melisy możemy wykorzystać świeże bądź suszone liście. Jedną łyżeczkę suszu zalewamy gorąca wodą, przykrywamy i odstawiamy na około dwadzieścia minut. Napar można osłodzić miodem. Z melisą postępujemy jak z każdym innym ziołem – pijemy z umiarem. Nie łączymy jej z niektórymi lekami, gdyż może wchodzić z nimi w interakcje. W takich momentach zawsze warto skonsultować się z lekarzem.[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Features_Widget”][/siteorigin_widget]
Autor
Plant Lover
Sieje i hoduje w mieście. Fanka Italii i podróży kulinarnych. Uwielbia zapach rozmarynu i kawy. Nie może żyć bez muzyki i roślin. W wolnych chwilach amatorsko bloguje i maluje ściany ombre.


Sprawdź również

Rozmaryn lekarski
17 kwietnia 2019
Bazylia pospolita
19 listopada 2018