Kolendra nazywana jest również chińską pietruszką, ze względu na duże podobieństwo – zielona kolendra wygląda jak nać pietruszki, gubi ją jedynie zapach. Jest składnikiem indyjskiej curry, sosu chutney. To właśnie kuchnia indyjska i tajska przyniosły kolendrze sławę.
Kolendra siewna to starożytna, miododajna roślina, znana już Egipcjanom i Grekom. Dziś charakteryzuje wiele kuchni świata, od Azji po Amerykę Łacińską i Bliski Wschód czy Bałkany.
Osobiście uwielbiam, ale wiem, że budzi skrajne emocje – zapewne za sprawą intensywnego smaku i wyjątkowo silnego aromatu. Kolendra rzadko wzbudza neutralne uczucia. Przeciwnikom jej smak kojarzy się z mydłem i raczej z łazienką niż z kuchnią. Liście we wczesnej fazie wzrostu i niedojrzałe owoce wydzielają dokuczliwy zapach, który kojarzy się z pluskwami ( jej nazwa łacińska kolendry – Coriandrum – pochodzi od od greckiego słowa koris – pluskwa). Nie brzmi to zatem zachęcająco.
Koło kolendry nie da się przejść obojętnie, a zwolennicy tej rośliny używają jej wymiennie z zieloną pietruszką.
Kolendra siewna (Coriandrum sativum) – charakterystyka
Kolendra jest jedną z najstarszych przypraw na świecie – pierwsze wzmianki dotyczące kolendry pochodzą sprzed siedmiu tysięcy lat. Podobno już Egipcjanie używali nasion kolendry do aromatyzowania wina.
Kolendra jest rośliną jednoroczną. Należy do rodziny bylin Apiaceae – Selerowatych, podobnie jak pietruszka czy anyż.
Możemy korzystać z zielonych liści kolendry, bądź jej suszonych owoców.
Przy siekaniu, z kolendrą obchodzimy się delikatniej niż z pietruszką, co ważne – dodajemy ją dopiero pod koniec gotowania, żeby nie straciła aromatu i smaku. Można jej użyć bezpośrednio przed podaniem.
Co ciekawe kolendra ma dwa rodzaje liści – pojedyncze i podwójne. Roślina kwitnie w miesiącach wakacyjnych, potem możemy zbierać jej nasiona.
Jak uprawiać kolendrę?
Kolendrze wybieramy słoneczny parapet, dobrze rośnie w ciepłej i lekkiej ziemi. Siejemy ją do połowy kwietnia, nasiona umieszczamy do 2 cm pod ziemią. Roślina zaczyna kiełkować po około dwóch tygodniach. W czasie wzrostu kolendrę podlewamy częściej, później nie powinniśmy jej przelewać. Doniczkowa kolendra osiągnie wysokość 20 – 40 cm.
Liście kolendry możemy zbierać przez cały okres (raczej unikamy ich zraszania), kwiaty pojawiają się między czerwcem a sierpniem. Są delikatne, białe, przyciągają pszczoły. Z kwiatów kolendry tworzą się małe, zielone owoce. Gdy owoce kolendry zmienią kolor na jasno brunatny, wtedy możemy je zbierać.
Zbiór kolendry
Standardowo najlepiej robić to w słoneczny dzień, wtedy zioło jest bardziej aromatyczne. Możemy przyciąć roślinę u podstawy i zasuszyć łodygi wraz z owocami w suchym, ciemnym, przewiewnym miejscu. Jeśli takiego nie mamy, możemy okręcić łodygi w papier i poczekać aż owoce ładnie wyschną (wtedy kolor będzie też trochę jaśniejszy).
Żeby oddzielić nasiona, przekładamy je do torby papierowej i delikatnie potrząsamy. Ziarna się oddzielą, pozostanie nam jeszcze oczyszczenie ich.
Domowo-balkonowe zbiory nie są gigantyczne, możemy więc ziarna trzymać w małej papierowej torebce, kopercie, albo w małym, szklanym słoiczku.
Właściwości kolendry
Kolendra ma dobroczynny wpływ na układ pokarmowy, ma działanie przeciwskurczowe, jest zatem naturalnym lekarstwem na kolkę brzuszną czy problemy trawienne.
Na bazie kolendry możemy przygotować napar, który ukoi sensacje żołądkowe – 2 gramy nasion kolendry zalewamy 100 ml wrzącej wody, odstawiamy na kilka minut. Kolendra zmniejsza uczucie zmęczenia, wpływa kojąco na układ nerwowy i utrzymuje nasz mózg w dobrej kondycji. Roślina ta przydaje się również w walce z kaszlem, łagodzi stany zapalne, ma również działanie grzybobójcze i przeciwbakteryjne. Kolendra podobno obniża też poziom cukru we krwi.
Kolendra na talerzu
Moje skojarzenia z kolendrą w kuchni to zupy tajskie, passata pomidorowa oraz ryż lub kuskus, bakłażan, awokado, curry czy zimne sosy. Chętnie dorzucam ją do sałatek, na świeże pomidory skropione oliwą, dodaję do dań bazie soczewicy.
Zielone liście kolendry możemy zamrozić na zapas – wystarczy je osuszyć i umieścić w zamrażalniku (np.: w specjalnych woreczkach lub po prostu małych pojemnikach).